We wtorek 10 kwietnia 25-osobowa grupa uczniów różnych klas naszej szkoły udała się wraz z opiekunem na warsztaty z zakresu autyzmu prowadzone przez pedagogów-specjalistów Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Cieszynie. Zaproszenie naszych wolontariuszy było wyrazem uznania za dwukrotnie zorganizowane spotkania integracyjne wychowanków ZPSWR z chętnymi uczniami ZSEG w naszej szkole ( kwiecień i październik 2017r.), jak też znakomitym potwierdzeniem serdecznie układającej się współpracy między naszymi placówkami, a także dowodem chęci jej kontynuowania.
Autyzm – na niego się nie choruje, autyzm się MA. To twierdzenie może być pomocne w rozumieniu osób nim dotkniętych, a w obecnych czasach jest ich coraz więcej. Jest to zaburzenie psychorozwojowe dotyczące trzech sfer: mowy (przy czym nie musi to być jej niedorozwój lub brak, mowa po prostu jest w jakiś sposób nietypowa), sfery społecznej (począwszy od całkowitego zamknięcia się i odizolowania od rówieśników i bliskich, przez brak kontaktu wzrokowego aż po nadmierny kontakt, w którym dziecko jest „przyklejone” do rodzica, bo boi się innych osób) i wreszcie sfery zachowań (o szerokim wachlarzu problemów łącznie z agresją, destrukcją, rutynowym powtarzaniem czynności, sposobem bawienia się, trudnościami w obrębie czynności fizjologicznych – snu, jedzenia, wydalania). Bardzo często zaburzenia te mają związek z nieprawidłowościami przetwarzania bodźców z otoczenia, np. to co dla normalnej osoby jest zwykłym dotykiem czy dźwiękiem, osobie autystycznej może sprawiać nieprawdopodobny dyskomfort czy nawet ból, a to rodzi w nim sprzeciw, złość, ataki agresji. Wynika to z tak zwanej nadwrażliwości - dotykowej, słuchowej, wzrokowej, smakowej, zapachowej. Może też wystąpić sytuacja odwrotna, kiedy osoba autystyczna cierpi na niedowrażliwość, czyli podwyższenie progu wrażliwości dla danego zmysłu), wówczas będzie starała się w jakiś sposób dostymulować, co może osobie postronnej wydawać się dziwne i niezrozumiale, stąd istnieje ogromna potrzeba rozumienia istoty autyzmu.
Uczniowie nasi mieli okazję poczuć się podczas warsztatów, choć częściowo tak, jak odbierają bodźce osoby autystyczne – czuli się podczas ćwiczeń dziwnie, niepewnie, niekomfortowa była dla nich nieprzewidywalność sytuacji i poleceń nauczycieli prowadzących, musieli pracować w celowo zaaranżowanym chaosie bodźców – dźwiękowych, wzrokowych, dotykowych, zaburzono im ciszę i spokój na ogół sprzyjające koncentracji, wszystko po to, aby doznali tego, co całe życie towarzyszy autystom, a co jest dla nich bardzo niekomfortowe, irytujące, drażniące czy wręcz bolesne, a przecież nasi uczniowie doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że sytuacja jest inscenizowana, stworzona na potrzeby tych zajęć. Byli zdumieni komentarzami teoretycznymi specjalistów ZPSWR dotyczącymi reagowania na bodźce, na zmiany, wszelkie odstępstwa od normy np. tym, że niewielka modyfikacja codziennej drogi do szkoły może u autysty zrodzić atak furii wynikający z NAGŁEJ odmienności trasy, co zakłóca jego poczucie bezpieczeństwa, rodzi reakcję lękową, a w konsekwencji płacz, krzyk czy agresję.
Współpraca z ZPSWR w Cieszynie będzie kontynuowana. Jesienią bieżącego roku zamierzamy ponownie zaprosić wychowanków tej placówki, do naszej szkoły, spotkania z wolontariuszami ZSEG są dla nich zawsze dużym przeżyciem, wielokrotnie później obecni jesteśmy w ich wspomnieniach, co przekazują nam opiekunowie, a co bardzo nas cieszy. Dla naszych uczniów też są to nowe i cenne doświadczenia, emocje i nowa jakość kontaktów z człowiekiem.
Agnieszka Kłosowska