Nasi absolwenci

Nasi absolwenci

NASI ABSOLWENCI

Absolwenci naszej szkoły są specjalistami w różnych dziedzinach przemysłu gospodarczego, pełnią funkcje dyrektorów i menadżerów, prowadzą własną działalność gospodarczą.

Wprowadzamy cykl wywiadów oraz wspomnień ze znanymi absolwentami Naszej szkoły.

*************************************************************************

Wywiad z absolwentką naszej szkoły, właścicielką firmy

Gwizdała Consulting

Joanną Gwizdała

 

Jaki kierunek Pani ukończyła?

 Ukończyłam Technikum Gastronomiczne i uzyskałam tytuł Technik Technolog Żywienia Zbiorowego w 1996 roku.

 Dlaczego wybrała Pani tę szkołę, czy zawsze chciała Pani pracować w gastronomii albo kiedy narodził się taki pomysł?

 W zasadzie nie od razu wiedziałam, ze pójdę do „gastronoma”. Wiedziałam, że z moim umysłem ścisłym chcę iść do technikum:). Ja bardzo chciałam nauczyć się gotować, bo niestety mój najwyższy szczyt kulinarny to był kisiel malinowy i herbata:). Powodem tego było to, że zawsze po szkole był obiad, nie musiałam się martwić, że muszę obrać ziemniaki, czy ugotować zupę. Moją wychowawczynią i nauczycielem, który baaardzo wymagał, była pani Anna Langner. Wtedy dopiero, w miarę poznawania tajników gotowania wiedziałam, że chcę się zająć gastronomią.  Wręcz pokochałam podstawy żywienia człowieka. Łykałam wiedzę jak gąbka, bo mnie to bardzo interesowało. 

 Jak rozwijała się Pani kariera?

 Postanowiłam spróbować swoich sił na Wydziale Chemicznym w Gliwicach, bo bardzo podobała mi się chemia żywności. Jednak dopiero na studiach przekonałam się jak to, czego się uczę baaardzo odbiega od tego, co sobie wyobrażałam. Z perspektywy czasu widzę jednak, jak wiedza o związkach chemicznych bardzo przydaje mi się w życiu. Dzięki temu wiem, jakie dodatki do żywności szkodzą naszemu zdrowiu, czytam etykiety od zawsze, a moja rodzina ma trochę przechlapane:).

Bardzo promuję ekologiczne metody produkcji, w zasadzie od samego początku, bo dla mnie to nie jest moda, ale sposób na życie. Teraz zajmuję się między innymi prowadzeniem warsztatów na bazie starych i ekologicznych odmian zbóż. Przyszedł czas, gdzie chciałam coś zmienić 

w swoim życiu i dlatego podjęłam decyzję, żeby założyć własną firmę. 

Przed założeniem własnej działalności pracowałam 15 lat w szkole w Międzyświeciu i Skoczowie, uczyłam przedmiotów zawodowych z zakresu gastronomii i cukiernictwa. 

Czy na obecne osiągnięcia miała wpływ szkoła albo jakieś wydarzenie z czasów szkolnych?

Z całą pewnością! Nauczyłam się w szkole  dobrze gotować - nauczyciele byli bardzo wymagający.

W tej chwili na warsztatach kulinarnych wykorzystuję moje umiejętności. 

Co Panią inspiruje?

 Na pewno natura, kocham kwiaty i w zasadzie gdzie tylko mogę, to je wykorzystuję. Bardzo lubię kreować smak właśnie z wykorzystaniem składników naturalnych i najlepiej takich, które rosną u mnie w ogrodzie. No i oczywiście inspirują mnie Mistrzowie Cukiernictwa, bardzo cenię panią Bożenę Sikoń i jej warsztat pracy. 

Czy w Pani przypadku można powiedzieć, że udało się Pani połączyć pracę zawodową z pasją?

 Zdecydowanie tak, kocham to co robię. Pomimo tego, że czasy są dość ciężkie (mówię tu o nieszczęsnym koronawirusie), a branża gastronomiczna odczuła to bardzo boleśnie nie chciałabym robić niczego innego.

 Czy jest jakieś interesujące zdarzenie z lat szkolnych, które szczególnie zapadło Pani w pamięci? 

Pamiętam dwie takie sytuacje, które pozwoliły mi zmienić także myślenie o sobie. Mówię tu o wygranym szkolnym konkursie gastronomicznym i o tym jak pani Halina Bodera, nauczycielka przedmiotów zawodowych powiedziała do mnie tak: Asia, bo ja słyszałam, że Ty pieczesz super ciasta, to pójdziesz mi pomóc przy ciastach. To była chyba impreza na zjazd Macierzy Ziemi Cieszyńskiej. To bardzo dodało mi skrzydeł i jestem pewna, właśnie to zdanie zaważyło na tym jak potoczyły się moje dalsze losy. Jestem za to wdzięczna.

 Jakie umiejętności nabywane w latach szkolnych okazują się najbardziej przydatne w pracy zawodowej?

Chyba pieczenie ciast, dekoracja i sporządzanie potraw, Obliczenia związane z wartością odżywczą. Nauczyłam się właśnie tego w szkole, a resztę doszlifowałam na studiach z zakresu Zarządzania Jakością w Przemyśle Spożywczy oraz na kierunku Żywienie Człowieka.

Jakie cechy Pani charakteru zostały ukształtowane poprzez doświadczenia wyniesione ze szkoły?

 Hmm, chyba pokora, bo nie zawsze mi wszystko wychodziło, niestety nadal jestem czasem niecierpliwa:), ale jeśli chodzi o naukę innych, to potrafię tłumaczyć kilka razy.

Co w dorosłym życiu liczy się  najbardziej?

Zdecydowanie moja Rodzina oraz  Drugi Człowiek, ale to nie oznacza tego, że obawiam się co ludzie powiedzą (w obecnych czasach jest mnóstwo ludzi roszczeniowych). Po prostu trzeba tak traktować innych, jak sami byśmy chcieli być traktowani.

 Jakiej rady udzieliłaby Pani obecnym uczniom naszej szkoły?

 Żeby się nie poddawać jeśli coś nie wyjdzie! Mi też czasem nie wychodzi, to nie jest koniec świata. Wszystko jest po coś. Najważniejsze to być uczciwym w stosunku do innych i samych siebie. Poza tym szacunek do drugich.

 

Dziękuję za rozmowę, życzę dalszych sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym.

 

DU

 

**********************************************************************************

Wywiad z absolwentem naszej szkoły, właścicielem firmy

Catering Żarełko – Łukaszem Kocur

Jaki kierunek ukończyłeś?

Czteroletnie technikum w zawodzie kucharz.

Dlaczego wybrałeś tę szkołę?

W moim życiu rządzi przypadek odnośnie tej decyzji. Nie miałem pomysłu na siebie. Lubiłem piec i gotować. Ale przenigdy bym nie pomyślał ,że spędzę w gastronomii resztę swojego życia. Wybiegam już w przyszłość ale nie widzę już siebie nigdzie indziej. I tak już zostanie do emerytury.

Skąd narodził się pomysł Cateringu ?

Mój były Szef miał dom weselny, oraz lokal do wynajęcia. Dogadałem się z Nim, że wynajmę lokal ale nie będę organizować w nim imprez stacjonarnych. Musiałem znaleźć alternatywę i tak postanowiliśmy że główną działalnością firmy będzie catering no i taaaadam jesteśmy.

Dlaczego wybrałeś pracę w gastronomii , jak potoczyła się Twoja droga zawodowa?

Myślę, że pierwszy był pomysł otworzenia firmy, bycie przedsiębiorcą. Zastawiałem się nad sklepem zoologicznym oraz przyczepą na rynku z nocnym jedzeniem. W końcu otworzyła się inna furtka -Własny lokal. Od 18 roku życia, bardzo dużo pracowałem w gastronomii. Zazwyczaj było tak, że w weekend pracowałem ponad siły a poniedziałek w szkole odsypiałem . Pamiętam że nauczycielki zastanawiały się czy nie mam problemu z narkotykami a ja cały weekend w pracy. Jak skończyłem szkołę to zacząłem pracować jako kucharz. W między czasie dostałem wezwanie do wojska . Po wojsku mój były Szef zadzwonił do mnie z ofertą czy nie poszedł bym pracować do domu weselnego. Tam pracowałem rok i pojawiła się szansa przejęcia działającego baru J No i się udało.

Czy na obecne osiągnięcia miała wpływ szkoła albo jakieś wydarzenie z czasów szkolnych?

W szkole mieliśmy paczkę 3- osobową. Powiedzieliśmy sobie, że po szkole otwieramy firmy i długi czas to planowaliśmy. A ja nie rzucam słów na wiatr.

Jakiej rady udzieliłbyś obecnym uczniom naszej szkoły?

- Żeby przede wszystkim się nie poddawali , determinacja i wiara w siebie bardzo pomaga w życiu. Własna pasja i marzenie to paliwo

-Im szybciej wymyślą, co chcą robić w przyszłości, tym lepiej dla Nich.

- Pokora - markowe ubrania ani wypasiona komórka nie czynią Cię nikim lepszym, najważniejsze jest to co masz w swoim sercu.

Jakie umiejętności nabywane w latach szkolnych okazują się najbardziej przydatne w pracy zawodowej?

Szkoła mnie nauczyła systematyczności i dobrej organizacji pracy, dbałości o produkt. Nauczyła mnie jak pracować w relacjach z innymi, co bardzo mi się teraz przydaje.

Co w dorosłym życiu liczy się najbardziej?

Kiedyś była dla mnie najważniejsza praca i tylko tym żyłem . Brak wiary w siebie spowodował ,że musiałem innym udowadniać ,że sobie poradzę , że jestem coś wart. Obecnie zmieniłem priorytety. Człowiek pracując 30 dni w miesiącu zatracił swoją tą dziecięcą radość z życia . Po 30 latach osiągnąłem to o czym marzyłem . Teraz moim priorytetem jest rodzina i swoje pasje :). A jak człowiek jest szczęśliwy to w życiu zawodowym też się układa :)

Dziękuję za rozmowę, życzę dalszych sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym.