To był zwyczajny słoneczny poniedziałek, ale jakiś bardziej kolorowy, radosny, wyjątkowo nikt od rana nie stał przy kserze, nie segregował sprawdzianów, nie szukał zaginionej lektury…mało jest takich dni w roku szkolnym.

Dzień Edukacji Narodowej to święto nauczycieli, pracowników szkoły, ale i uczniów.

Bo szkoła to wspólnota. Ramię w ramię stajemy przed wyzwaniami, rozwiązujemy problemy, śmiejemy się i czasem smucimy.

Tego dnia młodzież podzieliła się tym, jak widzi szkołę. „Dziennik telewizyjny”- kto pamięta, ten wie...Wśród gromkich braw i śmiechu poznaliśmy „porywaczy” ukochanej wychowawczyni, laureata najśmieszniejszego wypracowania o uciekającym niedźwiedziu Jacka Soplicy, przemyśleń ucznia „żywcem wyjętego” z filmu „ Rejsu” . Dostaliśmy też podwyżki, które pozwolą nam zakupić posiadłości z basenem, jak z „Dynastii”( Kto pamięta, ten wie..). Pogodynka zapowiedziała, że dzisiaj nie zabraknie nam słońca, bo będzie go „TYLE w całym mieście”

 

Brawa, kwiaty, życzenia, śmiechy…To było wspaniałe spotkanie w duchu miłości do drugiego człowieka, wiedzy, talentu  i  umiejętności.